niedziela, 27 września 2015

Zegar szydełkowy

Dziś również cofam się do początków mojego szydełkowania i przedstawiam wam zegar, który jeszcze nie znalazł miejsca w naszym domu, ale to tylko kwestia czasu. Przymierzam się do zawieszenia go w pokoju dziecięcym :) Wzorem was niestety nie poczęstuję ponieważ robiłam go patrząc na zdjęcie podobnego zegara :/ tak właśnie wyglądały moje początki, że robiłam różne rzeczy metodą prób i błędów a i tak było to dla mnie prostsze niż czytanie schematów, które były dla mnie totalnie niezrozumiałe.



środa, 23 września 2015

A za oknami jesień...

Dziś pierwszy dzień jesieni... i aura za oknem adekwatna do pory roku - pochmurno, chłodno, to już nie upalne lato. Choć mam nadzieję, że ogólnie jesień będzie ciepła i pogodna. Lubię jesień. Jak każdą porę roku na swój sposób. Jesień lubię za jej kolory, za drzewa, za obrazy natury. Za spadające liście, które zawsze idąc chodnikiem będąc jeszcze mała dziewczynką sprawiały mi ogrom radości, za wieczory pod kocem z kubkiem gorącej herbaty z konfiturą śliwkową, za refleksje, do których nas jesień skłania. Po szybkim tempie lata lubię tą jesienną melancholię. Lubię jesienne stylizacje w modzie i jesienne akcesoria do domu: ciepłe pledy, koce, "dyniowe" elementy dekoracyjne :)
Mija rok odkąd kupiliśmy dom i stał się on dla mnie Domem Ręcznie Robionym. Po roku wyrażenie to nabrało naprawdę innego wymiaru. Zakładając bloga myślałam, że będę wrzucać tu fotki robótek, które sama robię i drobnych prac w domu. Lato okazało się jednak być tak intensywne, przekonałam się o tym, że ogród wymaga tylu prac, że na pisanie bloga nie starczało czasu. Mam nadzieję, że jesienną wieczorową porą uda mi się to nadrobić. Jak tylko wzeszły warzywka, które zasiałam w ogrodzie zaczęło się... doglądanie, pielęgnowanie, pielenie (jak to możliwe, że chwaściory rosnąc trzy razy szybciej?? :(( ) i podlewanie. Każdego dnia coś do zrobienia: skosić trawę, oberwać owoce, wypielić marchewki, podlać, oberwać ... , wypielić ... , podlać... a wieczorem zrobić zaprawy ze skarbów ogrodu i tak w kółko, co z półtorarocznym dzieckiem i kolejnym w drodze naprawdę okazało się być nie lada wyzwaniem. Przyznaję się bez bicia, że wiele rzeczy kuleje, skupiłam się na owocach i warzywach i trochę zaniedbałam kwiatowe zakątki w naszym ogrodzie, ale myślę, że jak na pierwszy rok w ogrodzie, w którym się dopiero odnajduję i tak nie ma tragedii ;) Ogród pochłonął tyle czasu, że zabrakło go na jakiekolwiek robótki ręczne w domu, ale za to zrobiłam wiele zapraw z czego jestem bardzo zadowolona. Z takimi zapasami dżemów, soków, konfitur, sałatek... mogę śmiało powiedzieć "zima mi nie straszna" ;)
Ach jaka jestem szczęśliwa. Co prawda sezon w ogrodzie jeszcze nie został zamknięty, trzeba będzie wykopać resztę warzyw, poprzycinać krzewy, drzewa, wykopać kwiaty, grabić, grabić i pewnie jeszcze kilka razy grabić liście ;) ale damy radę. Mamy dom o jakim marzyłam, z pełną spiżarką, co jest nieodłącznym elementem Domu Ręcznie Robionego.
To może jeszcze krótko o planach na jesień... Mieć czas na pisanie tego bloga :D, odnowić znajomość z maszyną do szycia, czeka także kilka zaległych książek, przygotować dom na przyjęcie kolejnego członka rodziny - lepiej zrobić to zawczasu <<podekscytowana>> :) I jak zwykle czas wszystko zweryfikuje ile uda się z tej listy wykonać. Kończąc ten wpis, życzę sobie i wam fajnej, ciepłej i bogatej w emocje jesieni oraz zapraszam was do obejrzenia krótkiej galerii zdjęć letnio-jesiennych :) 















Sówki szydełkowe

Witajcie kochani,
dziś chciałabym się cofnąć do swoich początków szydełkowania i jednego z pierwszych wzorów a mianowicie sówek, które mogą być breloczkiem, ozdobą torebki lub po prostu malutką zabawką dla dziecka. Uważam, że są urocze, a ich wykonanie wcale nie jest trudne. Skoro ja dała sobie z nimi radę to i wy sobie z nimi poradzicie :) świetnie pasują do Ręcznie Robionego Domu :) :) :)