piątek, 27 listopada 2015

Debiut w szyciu czapki i komina :)

Moi milusińscy... ależ jestem szczęśliwa - wczoraj udało mi się uszyć czapeczkę i komin dla Zosika. A wszystko za sprawą pewnej Anki, która pokazała mi swoje prace i zapewniła, że ja na pewno też dam radę to uszyć.
Namęczyłam się i faktycznie się udało. Choć kolorowo nie było, bo chyba 5 razy prułam, obcinałam, przycinałam, zwężałam i rozszerzałam. Ale, ale, ale... na efekt końcowy nie narzekam, wyszło fajnie.
Siostra przywiozła mi kiedyś kawałek ślicznego, dziewczęcego polarku, który postanowiłam w końcu wykorzystać. Dokupiłam teraz dresóweczkę, żeby komplet był dwustronny i oto jest. Czapeczka i komin różowo-szary. Przyzwyczajcie się do tego zestawienia, bo jeszcze nie raz tu zagości - to mój ulubiony duet kolorystyczny :)
Tadam... :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz