Przemiana tej lampy nastąpiła już dawno, ale jakoś nie było okazji, dlatego dopiero dziś kilka zdjęć z jej przebiegu :) Jeśli już raz użyjecie farb kredowych, będziecie chcieli malować wszystko co spotkacie na swej drodze ;) tak przynajmniej jest w moim przypadku ;) Zdjęcia co prawda samego trzonu, bo to nie moja lampa, ale liczę, że wam wystarczą.
Przed malowaniem
Pierwsza warstwa
Druga warstwa jeszcze mokra
Efekt końcowy po lekkim szlifie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz