piątek, 6 lutego 2015

Nowy domownik

Wczoraj do Ręcznie Robionego Domu dołączył nowy domownik - biszkoptowa, "wielorasowa" suczka. Wybór imienia nie był prosty, miało być wyjątkowe, żadna Pusia czy Sonia... Przez myśl przeszło wiele propozycji, ale ostatecznie z mężem wybraliśmy imię Aria. Mam nadzieję, że będzie do niej pasowało i że nie będzie w nocy wyśpiewywać arii pod drzwiami naszej sypialni ;) Aria wzięła się serialu, który właśnie wieczorami namiętnie oglądamy, choć w filmie to imię dla dziewczynki. 
Naszą Arię dostaliśmy od mojej przyjaciółki Karolci. Suczka pochodzi z gospodarstwa, wychowywała się z innymi psami i kotami, a spała z cielakami. My będziemy chcieli ją udomowić. Gdy ją zobaczyłam pierwszy raz na żywo od razu się zakochałam, wiedziałam, że musi z nami zamieszkać. I szczęśliwym trafem od wczoraj jesteśmy jej właścicielami. Wiem jak wielkie jest przywiązanie do czworonoga, jak trudno po latach pogodzić się z jego odejściem, dlatego mam nadzieję, że Aria będzie najdłużej żyjącym psem w historii ;) 
Martwiłam się trochę jaka będzie reakcja Zosi na nowego domownika, ale chyba najszybciej się odnalazła w nowej sytuacji. Cieszy się, śmieje, wciąż raczkuje koło małej Arii. Rozczula mnie strasznie ten widok. Chyba coś w tym jest, że najwierniejszym przyjacielem człowieka jest pies. Mam nadzieję, że i nasza przyjaźń będzie bezgraniczna i wieczna. Poznajcie Arię :)








UWAGA! GROŹNY PIES! JEŚLI SIĘ PRZYWIĄŻĘ, NIE OPUŚCI CIĘ DO KOŃCA ŻYCIA!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz